„Śmierć w Wenecji” – czy dostarczenie produktu / usługi przypomina u Ciebie ten film?
Jest takie jedno dobre ćwiczenie, które warto zrobić, aby spojrzeć na swoją pracę z zupełnie innej perspektywy.
Wyobraź sobie, że do produktu / usługi jaki dostarczasz przyklejamy wirtualną kamerę, która nagrywa całą ścieżkę od momentu złożenia zamówienia przez klienta po dostawę. Film realizowany jest ciągiem. Bez cięć i obróbki.
A następnie ten film masz w całości obejrzeć. Co by to było?
– Dramat
– Thriller
– Komedia
– Film akcji
– Opera mydlana
🟢 Dlaczego warto to zrobić?
– Pozwoli nam się odkleić od podejścia przez pryzmat struktury (patrzenie tylko na swoją pracę)
– Zobaczymy proces „oczami klienta”
– Skupimy się na przepływie i jego efektywności, zamiast na zasobach i ich wykorzystaniu
– Lepiej zrozumiemy wiele kuriozalnych sytuacji, które występują w naszej pracy
Bardzo często spotykam się w mojej pracy z sytuacjami, kiedy zarząd / top management chce zwiększyć skuteczność działań i przerób.
Wpychają więc do lejka więcej zadań i… następuje ciągłe gaszenie pożarów, przestawianie kolejki, rosnące koszty, etc.
Dlaczego? Bo proces, który nie jest nastawiony na przepływ i zawierający ogrom marnotrawstwa nie jest wydolny.
To tak jakbyśmy w niedrożną rurę wpychali więcej materiału – powoduje większe zatory i hamuje przepływ.
To jak to jest u Ciebie? Jaki gatunek filmu spotkalibyśmy w Twojej pracy?
