Umówiłem się na położenie kostki brukowej pod domek narzędziowy w ogrodzie z lokalną ekipą budowlańców.
Obiecali przyjść w środę… Jest już południe, a tu cisza z ich strony.
„Kończymy jeszcze jedną pracę i będziemy w czwartek od rana”.
W czwartek sytuacja się powtarza. Ponownie brak komunikatu z ich strony – dzwonię. Nie odbierają. Wysyłam SMS.
„Będziemy jutro (piątek) o 12:00”.
I od tego czasu jak kamień w wodę. Nie odbierają telefonów, nie odpisują na SMSy. Zaginięci w akcji.
Pewnie też kiedyś przerabiałeś podobny scenariusz…
Czy można inaczej?
Szukam na lokalnej grupie społeczności polecanych ekip. Dzwonię do mojego imiennika – pana Krzysztofa.
Umawiamy się, że będą w środę po zakończeniu prac u poprzedniego klienta. Ustalamy stawkę i czas realizacji. W środę dostaję od niego informację, że przedłuża im się praca, ale będą w czwartek po 7:00.
W głowie mam już powtarzające się doświadczenie, ale staram się nie myśleć negatywnie.
Czwartek, godzina 7:15 – przyjechała ekipa. Pan Krzysztof (szef) i jego 3 pracowników. Punkt dla niego za terminowość i uśmiech na twarzy od rana.
Gdzie Pan Krzysztof jest liderem?
Kładzenie kostki brukowej to niby nic skomplikowanego, ale kto miał do czynienia z ekipami budowlanymi ten wie, że może się zdarzyć wszystko.
Krok 1. Wizja lokalna
Sprawdził co jest do zrobienia, dał jasne wytyczne pracownikom co i w jaki sposób mają zrealizować. Ustalił krótki i konkretny zakres pracy, po czym pojechał coś załatwić.
Krok 2. Pierwsza iteracja
Panowie pracują. Przyjechali starym, wysłużonym busem, ale narzędzia mają średniej klasy, czyli jest dbałość o jakość. Do tego rękawiczki ochronne – nowe, bo jest nowy dzień. Widać więc dbałość o narzędzia pracy.
Krok 3. Ufaj, ale kontroluj
Zgodnie z obietnicą po 1,5h pan Krzysztof wrócił, sprawdził status prac i dał kolejne zadania do wykonania. Jeśli coś było nie tak – powiedział merytorycznie co skorygować i dlaczego. Z szacunkiem do swojego zespołu.
Krok 4. Uśmiech i pozytywne nastawienie
W momencie pracy pogoda nie była najlepsza. Mimo tego widać było dobre nastawienie od szefa. Dużo żartował, budował pozytywne nastroje w zespole – dbając jednak cały czas o jakość prac.
Krok 5. Znajomość punktów krytycznych w procesie
W procesie Panowie mieli kilka punktów krytycznych wpływających na efekt finalny i jakość. Te zadania brał na siebie pan Krzysztof, albo zlecał pracownikowi instruując go jak to wykonać.
Krok 6. Nawyk porządku
Kiedy praca zbliżała się do końca pracownicy, którzy nie mieli już nic do wykonania zaczęli sami sprzątać i porządkować teren po sobie. To rzadkość. A jednak bardzo ważny krok w odbiorze.
Podsumowanie
Dla wielu z nas definicja lidera kojarzy się przede wszystkim z dużymi biznesami i managerami działów. Może nie wszystkie z powyższych postaw będą zasadne w innych biznesach.
Z mojego punktu widzenia – osoby, która pracuje z dużymi organizacjami często brakuje dokładnie takich podstawowych zachowań u managerów. Bardziej jest zarządzanie przez chaos i ciągłe gaszenie pożarów.
Na koniec – szacunek
Kiedy Panowie skończyli swoją pracę bardzo podziękowałem im za wykonaną pracę i doceniłem to jak pracują. Oczywiście rozliczenie finansowe jest ważne. Ale pamiętajmy o szacunku wzajemnym.
Osobiście bardzo doceniam i szanuję ludzi, którzy ciężko pracują fizycznie, a przez wiele osób traktowani są jak „robole”. Szanujmy swoją pracę i okazujmy szacunek. To nic nas nie kosztuje, a jest ważnym wsparciem.